niedziela, 20 lipca 2014

Etap VI: Dobre Miasto-Malbork

Etap szósty Dobre Miasto-Malbork zaplanowany był na 106 km. Po dojechaniu do Malborka licznik wskazywał 136 km, a Endomondo wskazało 128 km. Tak więc trasa nieźle nas zaskoczyła, głównie nadrobiliśmy trasę przez objazdy do Malborka i oczywiście uciekaliśmy od żwirówek.


Na pierwszym odcinku przypadkowo natknęliśmy się na przepiękny gotycki kościół z połowy XIV wieku pod wezwaniem Marcina z Tours, jest to najstarszy kościół na Warmii położony we wsi Ełdyty Wielkie






W miejscowości Miłakowo, udaliśmy się do apteki po żel przeciwuczuleniowy, już od kilku dni szczególnie po jeżdżeniu po polach i wsiach pogryzły nas wielkie muchy, z rzędu muchówek. Tego typu opowiastek mamy wiele, jedna z nich traktuje o zielonej długiej i obrzydliwej żmii (widzianej przez nas pierwszy raz w życiu). O mały włos nie rozjechaliśmy jej rowerami, o zgrozo co by wtedy się stało...
 W drodze spotkaliśmy warte uwagi znaki


Na całej trasie, szczególnie koło Morąga i Dzierzgonia były dwa kąpieliska, ale to ogólnie widowisko brawury i bezmyślności osób korzystających z kąpielisk, więc nie warto o tym pisać.

Za to w Morągu trafiliśmy na ślady miasta urbanistycznego, głównie można je zobaczyć dzięki murom i ratuszowi.

Wielka radość nastąpiła jak przekroczyliśmy granicę województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Bardzo ucieszeni, że jesteśmy coraz bliżej, nie byliśmy jeszcze świadomi czterech niespodzianek czyhających na nas po drodze. Pierwsza to taka, że kilka wsi usłanych było kostką brukową, po której nie dało się w ogóle jechać, tak więc trzeba było prowadzić rower.

 

Druga niespodzianka dotyczyła tego, że wybrany przez nas skrót do Dzierzgonia prowadził przez żwirową bardzo zaniedbaną drogę, więc musieliśmy objechać kilka kilometrów, żeby ten skrót ominąć. Trzecia niespodzianka czekała na nas w Dzierzgoniu, gdzie natknęliśmy się na kilkunastokilometrowy objazd do Malborka.



 Dodatkową ciekawostką jest rondo z Matką Bożą w miejscowości Waplewo Wielkie :)


A jak już dojechaliśmy do Malborka, to okazało się, że nie przewidzieliśmy, że właśnie jest „Oblężenie Malborka”, czyli niezwykłe uroczystości upamiętniające dzieje z XV wieku.



Co oczywiście oznaczało, że nigdzie nie ma wolnych miejsc noclegowych. Obdzwoniliśmy dużo pensjonatów i tego typu miejsc noclegowych, ale nic nie było. W końcu dodzwoniliśmy się do jakiegoś pensjonatu położonego 5 km od Malborka, tam znaleźliśmy jeden pokój, tak więc udaliśmy się w stronę Nowego Dworu, kiedy mijaliśmy zamek po drugiej stronie rzeki zobaczyliśmy jakiś hotel, do którego wcześniej nie dzwoniliśmy, okazało się, że zwolnił się dwie godziny temu pokój (jakiś miły pan zrezygnował z rezerwacji wcześniej niż planował). Tak więc w ostateczności zamieszkaliśmy naprzeciwko Zamku Krzyżackiego. Była już godzina 21:00, więc udaliśmy się na nocne zwiedzanie i pokaz walk rycerskich.










Przebieg trasy na Endomondo:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz